Na piętrze w hostelu mamy bar. Dzisiaj kiedy to dopiero co udało mi się wynegocjować niższą cenę za miejsce w pokoju sześcio osobowym, wszystko zmieniło sie na gorsze. Menedżerstwo postanowiło zrezygnować ze sprzedaży dużych butelek piwa, które były i tak wyjątkowo drogie, na rzecz małych w tej samej cenie, dodatkowo wprowadzono zakaz palenia. A propo palenia, jedną z chetniej podrabianych rzeczy obok whiskey są papierosy. Z tego co się dowiedziałem większość papierosów typu marlboro to podróbki, nawet parliamenty, których niby nie można kupić normalnie, a które znalazłem w sprzedaży ulicznej z napisem duty free sale only, są podrabiane. Podrabiający są na tyle sprytni, że drukują opakowania z napisem duty free sale only, żeby wszystko uwiarygodnić. Poniżej zdjęcia z baru.
Pierwsi znajomi, wszyscy wyjechali, koniec znajomości z turystami
Dziewczyny pracują w hostelu 15h dziennie
Jako halołinową niespodziankę, hostel zamówił nam występy niezwykle utalentowanej piosenkarki i tancerki śpiewającej z tekstem z laptopa.