Dzien 18 kilometr 6400

Back to Kashgar

Dzien 18 kilometr 6400~

Kiedy znalazlem na mapie Chin najdalej wysuniete miasto na zachod pomyslalem ze byla przeciez taka piosenka The Clash ‚Back to Kashgar’ i niezle byloby tam dotrzec. Ale tak naprawde w piosence jest Back to Kasbah czy jakos tak.
Dojechalem do Kashgaru, przejechalem Chiny ze wschodu na zachod. Zostalo jeszcze z zachodu na poludnie i z poludnia na polnoc. Po drodze nic ciekawego. 1oo km przed Kashgarem asfalt sie topil z goraca. Zatrzymalem sie zeby sprawdzic czy dobrze widze i but przykleil mi sie do drogi,za mna cuagnal sie dlugi slad motocyklowych kol
Straszne to jest zadupie. 15oo km do stolicy prowincji, ktora tez jest na strasznym odludziu. Tu brakuje mocy w moim Jialingu. 500km dziennie z predkoscia 80km/h prosta autostrada meczy. Na wiekszym sprzecie mozna by w tym czasie pewnie 1ooo zrobic.
Strasznie ten Kashgar wyglada. Piekne stare miasto jest ogrodzone i systematycznie wyburzane. Mysle ze za rok moze nic z niego nie zostac. Wyobrazalem sobie wynajecie pokoju w starym glinianym budynku. Nic z tego. W zakladce z filmami jest link do jednego o Kashgarze. Zostane tu 3 lub 4 dni porobie zdjecia. Inny swiat. To nie Chiny.

image

Ujgurskie sniadanie

image

Wujek Mao

image

Gory

image

Grobowiec na pustyni

image

image

Czy opoby juz do wymiany?

Dodaj komentarz